niedziela, 26 kwietnia 2015

Żegnamy Tomka Marciniaka

9 kwietnia odszedł jeden z współzałożycieli AKTu ‐ dr Tomasz Marciniak. Dziś na łamach bloga wspominamy Tomka i oddajemy cześć Jego pamięci.


Tomek był niesamowicie pozytywnym człowiekiem, z mnóstwem pomysłów (nie zawsze racjonalnych). Do legendy przechodzą już jego wielowątkowe opowieści, rozwleczone do granic możliwości. Cieszę się, że zdążyłem narysować do Tomka scenariusza i jeszcze bardziej czuję się zaszczycony, że mogłem go poznać. Żałuję, że zabrakło czasu na tyle fajnych projektów, które mogły jeszcze powstać. Będzie mi Cię brakowało i mam nadzieję, że masz tam z góry na Nas oko, a i szepniesz czasem słówko świętemu od komiksów w Naszej sprawie.
Spoczywaj w pokoju.
Krzysztof Churski


Poznałem Tomasza niedawno, podczas współpracy przy 8. numerze AKTu. Żałuję, że znaliśmy się tak krótko, ponieważ było jeszcze tak wiele rzeczy do zrobienia. Przed ostatnim spotkaniem dotyczącym 9. numeru AKTu nakazał nam narysować poemiks. Początkowo "praca domowa" mnie zirytowała, ponieważ nie umiem rysować i nie wiem co to dokładnie poemiks, ale w końcu coś narysowałem. Zapamiętam Tomasza jako osobę potrafiącą zainspirować nawet najbardziej oporne osoby, jak na przykład mnie. Szkoda, że nie zdążyłem pokazać mu, co narysowałem.
Michał Gasewicz




Poznałam Tomasza w ubiegłym roku, przy okazji Dwu Taktu. Spotykaliśmy się w szerszym gronie fanów komiksu tworzących Akt. Dał się poznać jako człowiek błyskotliwy, dowcipny, sympatyczny i bardzo otwarty na ludzi. Uwielbiałam słuchać, gdy mówił, nawet o sprawach przyziemnych. Mam teraz ogromne poczucie niespełnienia... Mam poczucie, że wielu wątków, nawet tych życiowych, z Tomaszem w rozmowach nie miałam okazji poruszyć. I ta okazja minęła bezpowrotnie. Bardzo żałuję.
Magdalena Jaskuła


Tomka poznałem dzięki ogłoszeniu w anonsach. Pamiętam że już od pierwszego spotkania mnie zaintrygował. Widziałem w nim wielką pasję, którą potrafił zarazić innych ludzi. Dzięki niemu zaczęliśmy robić w Toruniu giełdy a potem powstał nasz magazyn Akt.
Tomek zawsze pozostanie w mojej pamięci.


Michał Zalewski

2 komentarze:

  1. znam tomka od końca szkoły średniej, razem budowalismy magazyn "awantura", Pozytywny mieszacz z komiksowym ADHD :), (pozytywnie zadziałał przy moim "Hexusie") jego zainteresowania były mi bliskie, on i ja bylismy fanami polskiego komiksu, zwłaszcza jego historii. Mielismy też podobne zdanie co do tematyki i stylu pisania oraz rysowania. Nawet udało nam sie zrobić jeden komiks razem, dla Aktu. W Bydgoszczy spotykalismy sie też z powodu jego zajęć na tutejszej uczelni.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętam ten wspólny komiks do Aktu - ukazał sie w nr 6. Dziś to totalny unikat.Kto ma niech się cieszy :)

    OdpowiedzUsuń